poniedziałek, listopada 28, 2005

Zakopane dzien 1szy




Wreszcie jakis zasluzony odpoczynek. Krotki, weekendowy wypad do Zakopanego. Raczej nie sportowy jesli wiecie co mam na mysli. O 16 juz bylismy w zimowej stolicy Polski a o 17 w jej centrum na Krupowkach, raczac sie rozgrzwajacymi trunkami. Obiad zjedlismy w dosc drogiej restauracji, ale coz raz sie zyje. Zarcie przednie tylko troche malo wiec musielismy sie dopchac zupka chmielowa. Ciezka powrotna droga do domu i kolejna porcja zupki spowodowala ze zabawa sie rozkrecila na calego. Z nadzieja na nowe wspaniale doznania w nastrepnym dniu poszlismy spac. Aha zalaczam link do piosenki, ktora krolowala na wyjezdzie
  • Przyjacielu